Nic przyjemnego nie
przychodzi nam na myśl gdy słyszymy słowo "zerwanie","
koniec".
Dziś postanowiłam,
że napiszę o fazach zerwania. Co prawdopodobnie wiele z nas przeżywa choć nie
ma o tym pojęcia.
Przeczytałam kilka
artykułów na ten temat i do tego powiedzmy moje" przeżycie".
Tak naprawdę jest
kilka kroków przez które przechodzimy.
Przechodzą przez nie
kobiety i mężczyźni. Dla każdego jest to trudny okres w życiu.
Nie ma niczego
bardziej smutnego i przygnębiającego niż utrata bliskiej nam osoby darzącej
uczuciem. Tą miłością.
I faza – szok
W tej fazie jesteśmy z szokowani. Częsta reakcja to
"O Boże on ze mną zerwał !" Nie do końca wiem jak zareagować.
Niektórzy
sięgają po alkohol i nie wychodzą na tym za dobrze.
II faza - zaprzeczania i izolacji
Wmawiamy sobie, że to nie prawda, tak naprawdę robimy
sobie przerwę, chcemy sobie odpocząć, jesteśmy w separacji. W tym momencie
izolujemy się nie chcemy nigdzie wychodzić, nie mamy na nic ochoty.
III faza – wybuch emocji
To najbardziej burzliwa faza. To właśnie tu często
krzyczymy "Pokarze gnojowi ", "Niech tylko go dorwę",
"Umówię się z jego przyjacielem"…..
I cała reszta pomysłów na zemstę.
Jesteśmy opętani gniewem często mówimy i robimy coś co
jest do nas nie podobne.
Jeśli chcesz idź rzucać talerzami, może uda Ci się
wyżyć, wyrzucić z siebie gniew ?
IV faza – smutku i żałoby
"Alicja ratuj mnie umieram…",
"Pomocy", "Czemu ten świat jest taki beznadziejny? "
W tej fazie zaczynamy rozumieć, że to jest naprawdę
koniec. Jesteśmy w okropnym stanie.
Nie chce nam się żyć. Ale to nie znacz, że mamy zaraz
skakać z mostu przez jedną osobę.
Musimy się uspokoić,
wypłakać. Przetrwać to! To właśnie w tym czasie potrzebujemy wsparcia
przyjaciół, rodziny.
V faza – akceptacji i pogodzenia z
losem
I w końcu przychodzi ten czas gdy godzimy się z tym co
się stało. Myślimy o metamorfozie.
Jesteśmy radosne i szczęśliwe, pomimo tego co się
stało. Nie chcemy stać już w miejscu, ruszamy na przód.
Czasem mówimy sobie "Tak jest lepiej",
"Dobrze, że to zakończyliśmy", "Zakładam konto na portalu
randkowym"
Spotykamy się ze znajomymi, chcemy poznawać innych.
Chodzić na imprezy czy ko teatru.
Czy zauważyliście
kiedyś że przeszłaś / przeszedłeś przez coś takiego?
Jak sobie z tym
radzisz.?
Piszcie w komentarzach jestem bardzo ciekawa waszych odpowiedzi.
Piszcie w komentarzach jestem bardzo ciekawa waszych odpowiedzi.
Trzymajcie się
cieplutko
Julia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz